O opowiadaniu

"Zapach Tulipanów" to... któreś z kolei moje opowiadanie. Trudno przypisać je do jednego gatunku literackiego - łączy w sobie cechy fantasy, powieści przygodowej, romansu, baśni... Wszystko to wymieszane z przyprawami z najróżniejszych innych gatunków. Jednak ostatecznie gdybym musiała gdzieś to przypisać to pewnie byłoby właśnie fantasy. 

Akcja opowiadania toczy się w dwóch światach. Pierwszy z nich jest miejscem, gdzie widok elfa czy krasnoluda siedzącego przy piwie w karczmie raczej nikogo nie zdziwi, drugie natomiast to nasza swojska Ziemia. Losy bohaterów żyjących w obu tych miejscach wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego... A jednak już po pewnym czasie okazuje się, że łączy ich coś więcej, niż tylko to samo imię czy kolor oczu. 

Opowiadanie nie jest fanfikiem do żadnego istniejącego dzieła kultury popularnej. Wszelkie podobieństwo bohaterów, miejsc czy zdarzeń jest przypadkowe i niezamierzone. 

Rozdziały nieparzyste są rozdziałami fantasy, parzyste - tymi rozgrywającymi się w naszym świecie. 

To tyle. Jeśli macie pytania, sugestie, zauważyliście jakiś błąd, lub zwyczajnie chcecie pogadać - piszcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz